Dzień dziecka w jeepie
Stanisławka 2012
Dawno, dawno temu za lasami za błotnymi drogami… została zaplanowana przez nas impreza o nazwie „Dzień dziecka w Jeep’ie” w miejscowości Stanisławka.
Po długich oczekiwaniach nadszedł dzień - 3 czerwca na ,który wszyscy czekali z niecierpliwością zarówno duże dzieci –rodzice ,kierowcy, organizatorzy jak i nasze pociechy – ale o tym później.
Zacznę od imprezy dla dużych dzieci, która zaczęła się dnia poprzedniego czyli 2 czerwca w godzinach wieczornych.
Do Stanisławki zaczęło zjeżdżać się towarzystwo off-roadowe -organizatorzy i członkowie naszego klubu wraz z rodzinami ,swoimi partnerami. Przybyli do nas również goście z daleka , aż spod Czeskiej granicy –i wtedy zaczęło się tzw. Before party, czyli mała imprezka przed długo oczekiwaną niedzielą .
Gospodarze pensjonatu bardzo zadbali o dobrą zabawę, jak i nasze żołądki, przygotowując pyszną kolację i częstując nas lokalnym specjałem własnej roboty. Pani Monika wraz z mężem stanęli na wysokości zadania za co bardzo dziękujemy …
Dzieciaki bawiły się w domu z dziećmi gospodarzy, tak wiec one tez miały zapewnioną rozrywkę przy grach telewizyjnych.
My za to dużo rozmawialiśmy ,zrobiło się gorąco i impreza przeniosła się na dwór. Rozpaliliśmy ognisko i świetnie się bawiliśmy, były tańce i śpiewy do białego rana.
Po niedzielnym śniadaniu, w pełnej gotowości i w fantastycznych humorach, wyruszyliśmy swoimi terenówkami na podbój Nałęczowa. Zabraliśmy po drodze kolejnych amatorów błotnych wypraw, którzy chcieli sprawdzić do czego zdolne są ich terenowe auta :) Po chwili zebraliśmy się i ruszyliśmy w teren po Nałęczowskich polach i lasach w kierunku Rąblowa.
Dojeżdżając do celu i po krótkim odpoczynku, zebraliśmy się i ruszyliśmy w głąb lasu, gdzie czekały na nas naprawdę ciężkie trasy do pokonania- dużo błota, czyli to co najbardziej lubimy .
Zdarzyło się pare razy, że jakies auto ugrzęzło w błocie , ale i tak była duża frajda i pomagaliśmy sobie nawzajem.Dwugodzinna wyprawa odbywała się w otoczeniu pięknej przyrody i przy sprzyjającej pogodzie. ( Cała wyprawa została udokumentowana fotograficznie )
Po powrocie z terenu dojechaliśmy do Stanisławki, gdzie pod naszą nieobecność rozstawiały się atrakcje dla najmłodszych: dmuchana zjeżdżalnia, ściana wspinaczkowa, mata sumo, czekały również motocrossy , quady i paintball. Przed pensjonatem znajdowały się parasole pod , którymi można było ukryć się przed słońcem, jak i pożywić się po wyprawie. Po odpoczynku zabieraliśmy dzieciaki na przejażdżkę samochodami po torze , który znajdował się zaraz za pensjonatem. Można było przyjrzeć się również popisom najmłodszych motocrossowców, a na koniec pokazów my mogliśmy popisać się jazdą swoimi terenówkami.
Podsumowując – impreza była bardzo udana , pogoda nam sprzyjała, więc dzieci i dorośli wyjechali z uśmiechami na twarzy i z bagażem wspomnień.
Dziękujemy wszystkim za przybycie.
Jeep-survival
Marlena Jaszczak